Czas na relację z naszego ostatniego koncertu w Polsce w ramach cyklu KOLOROWY JARMARK. Zakończenie naszej trasy koncertowej wypadło w miejscowości Stara Wiśniewka w gm. Zakrzewo.
Tam trafiliśmy na Dni Kwitnących Wiśni. I tak jak przez większość naszej trasy pogoda nam dopisywała, tak w okolicach Złotowa (wielkopolskie), deszcz nas trochę postraszył. Trochę baliśmy się o występ i frekwencję. Na miejscu jednak okazało się, że pada wszędzie, ale nie w Starej Wiśniewce 🙂
ufff. Koncert mógł się odbyć… Dziękujemy wszystkim za świetną zabawę. A za pomoc w ogarnięciu całości, strażakom i organizatorom. Do zobaczenia…
Wielogodzinne podróże, po trzy koncerty dziennie, stres, szybkie tempo – powodują, że czasem padamy ze zmęczenia. Tak też było przed tym koncertem. W poniższej galerii pragniemy zaprezentować fotografie zza kulis. Zobaczcie jak wygląda nasza praca, zanim publiczność zasiądzie na widowni. W garderobie oraz podczas prób kostiumowych na scenie. Fofografie przedstawiają jedną z prób do programu Kolorowy Jarmark, realizowanym wraz z naszymi przyjaciółmi z Białorusi.
W naszych podróżach dotarliśmy do miejscowości Płowce. Pierwotnie myśleliśmy, że to wieś jak każda inna. Dopiero gdy przyjechaliśmy na miejsce, okazało się, że to te Płowce!!! (Bitwa pod Płowcami – 1331r.) – kto chodził na lekcje historii, powinien wiedzieć o co chodzi. 🙂
Tutaj w bardzo kameralnym gronie i biesiadnej atmosferze zagraliśmy koncert „Hity PRLu”. Było wspólne śpiewanie, domowe ciasto, kawa w szklanakach, a nawet tańce jak zza dawnych lat. Dzięki temu było bardzo sympatycznie. P.S. Po raz pierwszy w Polsce, po koncercie otrzymaliśmy kwiaty!!! (tej tradycji u nas już prawie nie ma). Przepiękny zwyczaj. Dziękujemy za zaproszenie.
Naszym KOLOROWYM JARMARKIEM dotarliśmy do Chojnic. Pierwotnie mieliśmy wystąpić w plenerze, ale ze względu na pogodę impreza w ostatniej chwili została przeniesiona do Chojnickiego Domu Kultury. Z jednej strony fajnie, bo powyższy program jest adresowany do sal koncertowych i teatrów, a z drugiej, taka zmiana odbiła się na niskiej frekwencji. Choć ci, którzy przyszli, bawili się wyśmienicie. W Chojnicach zaprezentowaliśmy zaledwie niewielki fragment całego widowiska, ale i tak było fajnie.
Nie wiedzieć czemu, ale w Przechlewie czujemy się jak w domu 🙂 Może dlatego, że tam, w skrytości murów domu kultury, odbywają się niektóre nasze próby 🙂. Ciekawscy czasami zaglądają przez okno lub nasłuchują przed drzwiami. Niewiele to jednak daje, bo efekty naszej pracy i tak w pełnej krasie, można zobaczyć na premierze (próby są zamknięte dla publiczności i rygorystycznie tego przestrzegamy). …ale chyba warto czekać.
Pot wylany na parkiet, nerwy zszargane w środku i czasami zwykłe zmęczenie przechodzące w bezsilność, warte są późniejszych oklasków, pełnych sal i radosnej publiczności.
… bo takie jest właśnie nasze kochane Przechlewo.
Dziękujemy wszystkim, którzy wspierają naszą pracę i cieszą się z jej efektów razem z nami.
Mamy tu na myśli przede wszystkim: Dyrekcję Gminnego Centrum Kultury, Władze Gminy Przechlewo i wszystkich mieszkańców.
P.S. Duchowo wspiera nas nawet miejscowy proboszcz 😉
Lipka jak to Lipka… Jedna z najlepszych gmin, jedna z najlepszych publiczności i jedni z najlepszych organizatorów w kraju. Nie byliśmy tam pierwszy raz, więc wiemy co mówimy i co piszemy, i nie jest to czcze słodzenie…
Ilekroć przyjedziemy do tej gminy, zawsze spotykamy się z przemiłym przyjęciem. Wszystko jest perfekcyjnie przygotowane. Ot jak w domu.
Tym razem przywieźliśmy ze sobą naszych przyjaciół z Białorusi. Na scenie było gorąco i kolorowo.
Był też miły akcent ze strony władz gminy. Resztę naszych rozważań znajdziecie w podpisach pod zdjęciami 🙂
Najnowsze komentarze